Friday 20 July 2012

Ramadan Kareem!

Kolejny rok i kolejny Ramadan. Życzę Wam i sobie, aby ten post pomógł nam przezyciężyć nasze słabości, umocnił wiarę w Boga i człowieka. Życzę Wam również aby wzystkie Wasze modlitwy zostały wysłuchane i miesiąc ten był pełen radości. Ramadan Kareem! :)




Friday 13 July 2012

Wypad na obiad do Augustowa

Dlaczego Podlasie jest fajne? Bo mamy blisko do jezior i pięknych lasów. Od Augustowa dzieli mnie jedynie 80 kilometrów, więc jest to odległość, którą z chęcią wczoraj pokonałam aby zjeść pysznego pstrąga i pospacerować wśród jezior. Mimo, że pogoda nie dopisała to w Augustowie klimat iście wakacyjny. Co prawda nad jeziorami pustki ale wszystkie knajpki i restauracje zapełnione turystami. Pospacerowaliśmy deptakiem nad Kanałem Augustowskim, mała pokarmiła łabędzie, posiedzieliśmy nad jeziorem i wróciliśmy do domu. 











Wednesday 11 July 2012

Wakacje na Podlasiu

Przedszkole mojej córki otwarte jest przez cały rok, więc pracujący rodzice nie mają problemu co zrobić z dzieckiem w okresie wakacyjnym. Ponieważ jednak każdy, nawet maluch, potrzebuje czasem odpocząć od obowiązków, postanowiłam, że zrobię jej 2 tygodnie wakacji od przedszkola w lipcu i dwa w sierpniu. Nie planujemy jednak żadnego spektakularnego wyjazdu w tym roku. Przyjechałyśmy na Podlasie - w moje rodzinne strony. Córka szczęśliwa naciąga dziadków na lody i inne drobiazgi, ja szczęśliwa bo siedzę sobie błogo i nic mnie nie interesuje. W niedziele planowany powrót do Warszawy i oczekiwanie na męża, bo wraca w przyszłym tygodniu. 
Wakacje na podlasiu nie istniałyby bez wizyty w tatarskiej jurcie w Kruszynianach. Myślę, że Szlak Tatarski na Podlasiu jest dobrze znany w całej Polsce. Może nie każdy tutaj był, ale wszyscy wiedzą o jego istnieniu. Dla mnie meczet w Bohonikach to miejsce towarzyszące od dziecka. Wiele razy brałam rower i jechałam posiedziec do meczetu mimo, że jeszcze wtedy nie wiedziałam czym tak do końca jest ten cały Islam. 
Wczoraj wybraliśmy się z rodzicami na obiad do Kruszynian na tatarskie jedzenie. A czy wiecie jakie smakołyki serwują Tatarzy? Jeśli nie to przedstawię kilka:

Pierekaczewnik:
Nazwa „pierekaczewnik” w wolnym tłumaczeniu z języka białoruskiego oznacza „przekładaniec” (wielowarstwowe ciasto). Występuje z mięsem, serem lub grzybami:


Pyzy z mięsem w rosole:


Kryszonka: danie jednogarnkowe z ziemniakami, mięsem i grzybami


Poza tym serwują tatarską babkę ziemniaczaną, latem chłodnik, jeczpoczmaki - pieczone (ziemniaki, pietruszka, marchewka, cebula, mięso indycze) oraz słodkości jak: Czk-Czak - tatarskie ciasteczka oblane naturalnym miodem, makiem lub migdałami, bułeczki drożdżowe, listkowiec - warstwowe listkowane ciasto drożdżowe z serem, makiem lub jabłkami, tatarska drożdżówka. 

Sama restauracja jest prowadzona przez Panią Dżenettę i wygląda tak: 




W ogóle to mam zamiar popromować trochę Podlasie na blogu więc do niedzieli spodziewajcie się zdjęć przepięknych podlaskich krajobrazów :)

Sunday 8 July 2012

Najdroższe ciastko świata

Jak myślicie gdzie takie ciastko można kupić? :D
Oczywiście, że w Dubaju!! 

"Kojarzycie śliczne, kolorowe ciastka typu cupcake? Na pewno tak, ale takiego cupcake'a jeszcze nie widzieliście. To ciastko nosi nazwę "Złoty Feniks" i kosztuje... 3400 zł (645 funtów). To cudo można kupić w cukierni Bloomsbury Cupcakes w Dubaju. Jest wykonane z najwyższej jakości czekolady i pokryte 23-karatowym, jadalnym złotem.

Poza najwyższej jakości czekoladą i jadalnym złotem do wyprodukowania tego ciastka użyto ekologicznej mąki, ekologicznego masła, specjalnego kakaa sprowadzonego z Włoch i specjalnych ziaren wanilii z Ugandy. Osobą, która sfinansowała wyprodukowanie tego uda jest właściciel cukierni Bloomsbury Cupcakes Shafeena Yusuff Ali, który osobiście zobowiązał się dopracować smak ciastka. Chciał by ciastko smakowało tak dobrze, jak wygląda. Czy mu się udało? O tym niestety przekonać się mogą tylko najmożniejsi tego świata.





Saturday 7 July 2012

Jak można zapomnieć o dziecku?

Co roku w Emiratach, gdy nadchodzi lato, zaczynają się artykuły o śmierci dzieci w nagrzanych od słońca samochodach. Moje pytanie brzmi: Jak można zapomnieć zabrać ze sobą dziecko z samochodu?  Na ile trzeba być niespełna rozumu, aby nie pamiętać, że ma się ze sobą dziecko? A jeśli nawet już pamietamy, że z tyłu jest mały pasażer, to jak można zostawić go samego, zamkniętego w tym pustynnym piecu? Nie mieści mi się to w głowie! 
Czy wiecie, że w Emiratach lato jest tak okropne, że dziecko umiera już po około dwóch godzinach w zamniętym samochodzie? 

Friday 6 July 2012

Po ile bilety?

Nie dawało mi to spokoju! Musiałam sprawdzić! I już jest w wyszukiwarkach! :) Lot z i do Dubaju. Godziny wygladaja idealnie, czas lotu wyglada idealnie a cena? Jeszcze idealniej :)




Thursday 5 July 2012

Reportaż w "Olivii" - szukamy chętnych!

Dziś napisała do mnie Pani Ela, dziennikarka "Olivii". Chciałaby napisać pozytywny reportaż o tym, że można być szczęśliwym w związku z muzułmaninem. Pani Ela poszukuje związków, w których to tylko partner jest muzułmaninem, natomiast partnerka pozostała przy swojej religii i nie sprawia  im to kłopotów w codziennym życiu. Jeśli są jacyś chętni wśród czytelników "Happy Muslima" to piszcie na mojego maila maryam.majida@gmail.com . Wszelkie namiary przekażę Pani Eli i mam nadzieję, że powstanie fajny i rzetelny reportaż :) 

Wednesday 4 July 2012

HIT: Linie Emirates wchodzą do Polski!

Jak przeczytałam tą wiadomość to miałam ochotę otworzyć szampana! Dla naszego obecnego życia, planów i biznesu to wiadomość stulecia! Wow!

"W końcu doczekaliśmy się! Tak można skwitować wejście Emirates do Polski. Jak informuje przewoźnik od 6 lutego 2013 roku linie otworzą bezpośrednie połączenie z Warszawy do Dubaju.

Samolot w rejs EK 179 wystartuje z Dubaju o 7:30, by wylądować w Warszawie o 10:45. Dubaj to hub przesiadkowy Emirates, co w połączeniu z ich wielką siatką połączeń, da Polakom w końcu możliwość latania po świecie 4-gwiazdkowymi liniami wprost z Warszawy.
Rejsy będą realizowane codziennie samolotem A330-200." 

Monday 2 July 2012

Emiratczycy kochaja Polskę!

Całkiem nie dawno temu, pewnego kwietniowego dnia, przyleciał do nas nasz emiracki przyjaciel. Zachwycił się Warszawą już od samej drogi z lotniska:
-O! jak tu czysto! - stwierdził.
Kolejne dni jego pobytu mijały nad zachwytami nad Warszawą, nad Zakopanem, nad pogodą, nad śniegiem, który zobaczył pierwszy raz w życiu, nad jedzeniem w góralskiej karczmie, nad pociągami, nad wszystkim. Obdzwaniał wszystkich swoich przyjaciół ( a ma ich bardzo wielu i to dość wysko postawionych w hierarchii emirackiej) i reklamował Polskę. Raptem połowa Emiratczyków zaczęła interesować się Polską. Czytali o naszym kraju w Internecie i dzwonili do niego z coraz to nowymi ciekawostkami dotyczącymi Polski. Od tamtego czasu wielu z nich zaplanowało swoje wakacje w Polsce a nasz znajomy wrócił tu znowu ze swoim przyjacielem. Wszyscy są zachwyceni i zakochani w Polsce. Uważają, że mamy się czym chwalić i że u nas jest ładniej i bardziej zielono niż np w Niemczech :D Ja też uważam, że Polska jest super i naprawdę nie rozumiem krytyki rodaków dotyczącej naszego pięknego kraju :)