Showing posts with label dzieci. Show all posts
Showing posts with label dzieci. Show all posts

Saturday, 7 July 2012

Jak można zapomnieć o dziecku?

Co roku w Emiratach, gdy nadchodzi lato, zaczynają się artykuły o śmierci dzieci w nagrzanych od słońca samochodach. Moje pytanie brzmi: Jak można zapomnieć zabrać ze sobą dziecko z samochodu?  Na ile trzeba być niespełna rozumu, aby nie pamiętać, że ma się ze sobą dziecko? A jeśli nawet już pamietamy, że z tyłu jest mały pasażer, to jak można zostawić go samego, zamkniętego w tym pustynnym piecu? Nie mieści mi się to w głowie! 
Czy wiecie, że w Emiratach lato jest tak okropne, że dziecko umiera już po około dwóch godzinach w zamniętym samochodzie? 

Friday, 29 July 2011

Modhesh - Najważniejsza postać w Emiratach :)

Dziś zasypie bloga zdjęciami. Na pierwszy ogień idzie Modhesh. Modhesh to dubajska maskotka, najważniejsza postać zwłaszcza dla dzieci. Modhesh z arabskiego znaczy "fantastyczny". Ta żółta postać to obecnie ambasador dobrej woli niosący uśmiech do szkół i szpitali.
Jak co roku, latem, w Dubai Airport Expo powstaje Modhesh World. Raj dla dzieci! My byliśmy w zeszły piątek. Dziecko uradowane na maksa :) Modhesh World to wesołe miasteczko, z karuzelami, maskotkami, grami, zabawami edukacyjnymi, paradami i budkami z jedzeniem. Oto fotorelacja:

Parady:







Trochę tradycji:











Trochę polskiego smaku w wersji tureckiej:










Sunday, 24 July 2011

Pierwszy dzień w przedszkolu

No to zaprowadziłam dziecko. Już od godziny jest w przedszkolu i jak na razie nikt nie dzwoni więc mam nadzieję, że jej się podoba :) Jakby nie patrzeć to wielki dzień i dla niej i dla mnie. Trochę się denerwuję ale co tam... będzie dobrze! Trzymajcie kciuki! :)

UPDATE: No to już po wszystkim :D Dziecko przeszczęśliwe, panie przedszkolanki zachwalają, ładnie zjada i nawet ma już jakąś koleżanke :D Dwa dni przedszkola mamy z głowy. Mam nadzieję, że teraz już będzie z górki ;)

Sunday, 26 June 2011

Bo dziecmi trzeba sie opiekowac!

4-letni Emiratczyk utonal w basenie przy swoje villi w Sharjah. Pozostawiony bez opieki probowal plywac. Gdy policja dotarla na miejsce chlopiec juz nie zyl.
Takie historie jak ta, to przyklad ignorancji arabskich rodzicow. Nerw sie we mnie rozchodzi jak widze jak tutaj traktuje sie dzieci. Arabskie matki (Pakistanki i Hinduski rowniez) pozostawiaja dzieci same sobie albo pod opieka troszke starszego rodzenstwa. Codziennie widze obrazek w stylu, matki siedza i plotkuja, dzieci biegaja gdzie chca, robia co chca, a one sa tak zajete soba, ze nawet nie odwroca glowy zeby zerknac na swoje pociechy. Mozna ewentualnie dzieci oddac w rece maid. Wtedy to hulaj dusza! Kilka razy slyszalam w stosunku do siebie, ze jestem nadgorliwa matka. Przepraszam, ale wole byc nadgorliwa niz mojej corce mialoby sie cos stac! Gdy gdziekolwiek wychodzimy moj wzrok caly czas jest skierowany na corke bo przeciez wiadomo, ze dzieci maja sto pomyslow na sekunde. Chronie swoje dziecko jak tylko moge, ale jednoczesnie daje jej wolnosc aby mogla poznawac swiat. Przeciez po to jest matka! Nie po to zeby urodzic i olac! Foteliki samochodowe nadal nie sa uzywane, mimo kampanii ostrzegawczej przed powaznymi skutkami nie zabezpieczenia dziecka w samochodzie. Dzieciaki skacza po fotelach, wisza przez otwarte okna itd.
Ja do dzis pamietam dwoch braci. Jeden ok 6 lat chyba zostal wyznaczony do opieki nad mlodszym, na oko 3-letnim. Obaj chlopcy bawili sie na srodku ulicy w jednej z dzielnic villowych. Zabawa polegala na tym, ze starszy jezdzil quadem a mlodszy go gonil. Taka to opieka i taka to wyobraznia rodzicow!