Showing posts with label bollywood. Show all posts
Showing posts with label bollywood. Show all posts

Tuesday, 13 March 2012

Bol - kino pakistańskie

Chciałam bardzo gorąco polecić Wam pakistański film pt. "Bol". Historia ta jest bardzo poruszająca. W filmie zobaczymy mnóstwo problemów społecznych, religijnych i rodzinnych. Jest to naprawdę świetnie zrobiona produkcja i bardzo wciągająca. 



Fabuła:


Ostatnim życzeniem kobiety skazanej na śmierć jest to, by jej historia, opowiedziana tuż przed egzekucją, trafiła do ludzi za pośrednictwem mediów.

Ojciec Zainub, Hakim, marzy o synu, a zamiast tego urodziło mu się 7 córek i hermafrodyta o imieniu Saifi, którego ojciec chciał uśmiercić zaraz po urodzeniu. Matka powstrzymała ojca i obiecała, że zrobi wszystko, by odmienność Saifiego nigdy nie wyszła na jaw i by nie okryło to hańbą jej męża. Hakim jednak nie ustawał w próbach poczęcia męskiego potomka, choć jego dochody stale malały i nie był on w stanie utrzymać licznej rodziny, której był jedynym żywicielem. W końcu Zainub postanawia wybawić matkę od kolejnych ciąż i pod nieobecność ojca prowadzi ją na zabieg sterylizacji. To zapoczątkowało szereg konfliktów między nią i ojcem, który rościł sobie wszelkie prawa do decydowania co jest zgodne z wolą Boga a co nie... 
(Źródło: www.bollywood.pl)

W filmie zobaczymy m.in. jednego z lepszych pakistańskich piosenkarzy, Atifa Aslama.
Gorąco polecam! 






Monday, 11 April 2011

7 Khoon Maaf (Seven Murders Forgiven)

Filmy bollywood są niewątpliwie częścią Emiratów Arabskich, ponieważ expaci z Indii stanowią tam większość nawet nad ludnością lokalną. W lutym, korzystając z okazji, że mieliśmy z kim zostawić dziecko (przylecieli do nas moi rodzice), wybraliśmy się z mężem do kina. Trailer filmu pt. "7 Khoon Maaf" przykuł moją uwagę. Film zapowiadał
się znakomicie i odtąd stał się filmem najbardziej przeze mnie oczekiwanym. Muszę tu dodać, że nie przepadam za produkcjami rodem z Indii. Czasem zdarza mi się coś obejrzeć ale tylko wówczas gdy zostanę zapewniona, że film jest tego wart oraz że nie ma w nim zbyt dużo tańca i śpiewu :)

Film opowiada historię Susanny Anny Marie Johannes (Chopra), która w ciągu 35 lat aż siedmiokrotnie stawała na ślubnym kobiercu. Susanna jest niezwykle atrakcyjną kobietą, która ma wiele szczęścia do mężczyzn i jednocześnie nie ma go wcale, przynajmniej na dłuższą metę. Sześciu jej mężów straciło życie w dość tajemniczych okolicznościach i to sprawia, że Susanna jest główną podejrzaną.
Siódmy mąż zna wszystkie jej grzechy i zbrodnie, lecz mimo wszystko kocha ją... Ale jak długo potrwa ta miłość?
Co się stało ze wszystkimi małżonkami Susanny?



Postanowiłam wreszcie film obejrzeć. Przedwczoraj skorzystałam z wolnego czasu i zaczęłam oglądać tą wyczekiwaną przeze mnie produkcję. Przez pierwszego męża przebrnęłam, przy historii o mężu numer 2 zaczęło mi się chcieć spać. Wyłączyłam film z poczuciem, że bardzo się zawiodłam. Postanowiłam jednak wrócić do filmu następnego dnia i nic się nie zmieniło. Historie o kolejnych mężach mnie zanudziły i skończyłam oglądanie upewniając się, że jednak mam rację i dobre filmy bolly zdarzają się bardzo rzadko. "7 Khoon Maaf" okazało się nudną opowieścią o życiu Sussany. Reżyser schrzanił historię z potencjałem zamieniając ją na flaki z olejem.