Wczoraj w Gulf News pojawił się artykuł o tym, jak pewnemu Brytyjczykowi uratowano życie w Rashid Hospital. Po 12 dniach śpiączki wrócił do pełnego zdrowia i klnie na prywatną służbę zdrowia w Dubaju, gdzie nie potrafiono postawić mu właściwej diagnozy. A diagnoza była poważna, bo chodziło o zmiany w mózgu. Ów Brytyjczyk apeluje aby obcokrajowcy docenili państwową służbę zdrowia w Emiratach. Ja apeluje o to już od bardzo dawna, ale niektórzy patrzą na mnie z politowaniem, jakbym była biedną dziewczynką, której nie stać na wizytę prywatną. Ich sprawa :) Ja swoje wiem. Sami Emiratczycy klną na prywatną służbę zdrowia. Znam mnóstwo przypadków, gdzie w prywatnych klinikach czy szpitalach spartolili robotę. Tak na szybko: jednego przyjaciela matka do końca swoich dni miała sparaliżowaną rękę, bo poważne schorzenie leczyli jej owijając rękę bandażem. Kolejnego przyjaciela ojciec po pobycie w prywatnym szpitalu i wydaniu ponad 30 tysięcy na leczenie teraz leci do Niemiec bo tutaj rozkładają ręce.
Ja osobiście zawsze wybieram szpital państwowy. Rodziłam w Al Baraha i wychwalam pod niebiosa! Opieka fantastyczna, świetni specjaliści, przemiłe i pomocne pielęgniarki. Może nie ma takich luksusów jak prywatnie ale dla mnie najważniejsza jest kompetencja. Gdy mam chore dziecko zawsze zawożę ją do kliniki Al Baraha, bo tam pediatrzy są naprawdę świetni i znają się na rzeczy. We wrześniu, z lenistwa, prowadzałam córkę prywatnie, bo mam klinike pod domem a do Al Baraha muszę jechać około pół godziny. Miesiąc leczenia, inhalacje i co? I nic! Pojechałyśmy wreszcie do jej lekarza i po tygodniu nie było śladu po chorobie. Do tego dochodzi jeszcze aspekt finansowy bo za wizytę u lepszego lekarza płacę o wiele mniej niż za wizyte prywatną u lekarza gorszego. W Al Baraha to koszt 50 dirhamów a np. ogromna klinika Welcare kasuje za wizytę u pediatry 400 dirhamów!! Rozbój w biały dzień.
Niestety ale muszę przyznać, że tutaj lekarze prywatni są bardziej biznesmenami, gdyż z miejsca zlecają setki niepotrzebnych badań, za które trzeba płacić duże pieniądze. Owszem, jest ubezpieczenie ale nie każdego stać aby sie ubezpieczyć. Ja mimo wszystko preferuję państwową służbę zdrowia bo prywatnie mam same złe doświadczenia (oprócz pewnej Pani ginekolog). Państwowe szpitale mają najlepszych specjalistów i można czuć, że jest się w dobrych rękach. Trzeba jedynie wyrobić sobie kartę zdrowia - Healthcard i już można korzystać z pomocy specjalistów w państwowym szpitalu.