Wednesday 15 February 2012

A zimą...

Czy wiecie co oznacza moment, kiedy włączacie telewizor a tam nic? Dzwonicie do operatora i się okazuje, że jest problem z sygnałem dekodera a serwisant przyjedzie dopiero w piątek? Mi to osobiście wisi, natomiast dziecko jest baaaaardzo, ale to baaaaaaaardzo niepocieszone bo to oznacza, że do piątku nie ma bajek. Za oknem zima. Taka prawdziwa. Sypie od rana :) Coś trzeba wymyśleć, aby dziecko nie zanudziło się na śmierć. W związku z tym, aby się jakoś zająć, urządziłyśmy sobie salon piękności :) Z tego salonu mała wyszła z pomalowanymi na żółto paznokciami ;) Tak w ramach wiosennych akcentów. Gotowałyśmy razem, kolorowałyśmy, pisałyśmy a na koniec wyszłyśmy do naszego ogródka, a raczej jedynie na taras, bo się okazało, że sniegu naprawdę napadało po kolana :) Miał być bałwan, ale śnieg się nie lepi. No cóż... bałwan musi poczekać. 
Muszę przyznać, że po pięciu latach spędzonych w ukropach podoba mi się zima. Pierwszy raz w życiu. No i wreszcie zaczęliśmy snuć plany aktywne, typu góry latem, rower wiosną, co oczywiście w Emiratach nigdy nie było możliwe z powodu pogody. Aż chce się żyć! :D
A dzisiejsza zima wygląda tak:




5 comments:

  1. Na sanki trzeba bylo isc :P I lyzwy malej kupic :D

    ReplyDelete
  2. Optymistyczne widzieć osobę co się szczerze cieszy z zimy ;-). Tak, sanki, na lodowisko (choć nie pamiętam ile Twoja mała ma latek). Na bałwana trzeba odwilży, wtedy śnieg się lepi a jak mróz czy wiatr - nici z bałwanka. Pozdrówka.

    ReplyDelete
  3. Amisha moja mala ma prawie 3,5 roku :) A co do balwanka to postaraj sie wytlumaczyc dziecku ze snieg sie nie lepi :D Skoro snieg napadal to musi byc balwan przeciez :D

    ReplyDelete
  4. Brak TV jednak wyszedł Wam na dobre :) przydałoby się żeby i u mnie powyłączali programy przynajmniej byłoby więcej zabawy :)
    Ja akurat z zimy nie cieszę się zbytnio..ale jakbym jej długo nie widziała,też bym zatęskniła :)

    Pozdrawiam

    ReplyDelete
  5. widzisz? jest o czym pisać :) rozmarzyłam się nawet...

    marzy mi się brak tv.. mój mąż jest uzależniony od Discovery i mamy to zamiast radia.. a ja tak lubię słuchać Trójki..

    marzy mi się śnieg.. chyba nie muszę tłumaczyć, dlaczego ;) chociaż dziś jest zimno: wietrznie, burza piaskowa, nie ma słońca, czyli idealny dzień na zamknięcie się w sypialni z komputerem i pisanie.. :)

    marzy mi się Warszawa.. właśnie, wiesz gdzie MUSISZ pójść? na Francuskiej jest francuska naleśnikarnia, która serwuje naleśniki (zaskakujące, nie? ;) )z mąki gryczanej.. nazywa się Rue de Paris.. och, wybierz się tam kiedyś na śniadanie :) nie pożałujesz :)

    ReplyDelete