Wednesday, 4 July 2012

HIT: Linie Emirates wchodzą do Polski!

Jak przeczytałam tą wiadomość to miałam ochotę otworzyć szampana! Dla naszego obecnego życia, planów i biznesu to wiadomość stulecia! Wow!

"W końcu doczekaliśmy się! Tak można skwitować wejście Emirates do Polski. Jak informuje przewoźnik od 6 lutego 2013 roku linie otworzą bezpośrednie połączenie z Warszawy do Dubaju.

Samolot w rejs EK 179 wystartuje z Dubaju o 7:30, by wylądować w Warszawie o 10:45. Dubaj to hub przesiadkowy Emirates, co w połączeniu z ich wielką siatką połączeń, da Polakom w końcu możliwość latania po świecie 4-gwiazdkowymi liniami wprost z Warszawy.
Rejsy będą realizowane codziennie samolotem A330-200." 

12 comments:

  1. jest to super wiadomość:)

    ReplyDelete
  2. Ale na pewno szampana? takiego z babelkami i alkoholem? ;-)

    ReplyDelete
  3. 5 lat im to wchodzenie zajelo. brawo!

    ReplyDelete
  4. no i zajebiscie :)))

    ps. Mary, usun te cholerne kody!

    ReplyDelete
  5. News jest dobry również dla nas :).

    ReplyDelete
  6. No nie mam nic przeciwko Maryam, ale nie zanosi się ;). Jednak np lecąc z Warszawy do Kalkuty mielibyśmy przesiadkę już tylko w Dubaju bez przesiadki w którejś stolicy Europy. Jak się leci z dwójką dzieci to ma znaczenie (sama masz dziecię to pewnie wiesz), więc choć na razie jeszcze nie mamy konkretnego planu wypadu do Kalkuty (stamtąd jest mąż) to taki news jest pocieszający. Może i bilet z 1 przesiadką będzie nieco tańszy?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Lot z przesiadka i z dzieckiem to prawdziwa masakra :D i to czekanie na lotniskach ble :P Kocham linie Emirates :D

      Delete
  7. Z tego samego powodu się podniecam! :D jak zobaczyłam artykuł w Gulf News o mało nie podskoczyłam do sufitu :D nawet rano myślałam, że mi się przyśniło, ale przyszedł mail w tej sprawie od naszego ambasadora :D

    ReplyDelete
  8. Powiem tylko tyle: nareszcie! Emirates zajęło to ZALEDWIE 5 lat, LOT przez 16 lat się nie wykokosił. Teraz więc niech spada na drzewo! ;-) Albo nie, lepiej niech nie spada... ;-))))

    Anka

    ReplyDelete