Mam nowy komputer, nie dziala mi polska klawiatura i nie wiem dlaczego bo przeciez przestawilam na polski. Trudno... bedzie bez polskich znakow.
Ktos mnie dzis zapytal jak to jest w Emiratach. Musze przyznac, ze mimo iz teoretycznie wiem co powiedziec to tym razem musialam sie troche zastanowic. Przeciez nie jest tak zle. Generalnie jak wszedzie, duzo plusow ale tez duzo minusow. Co ja lubie w UAE?
1. Styl zycia. Obojetnie o ktorej nie wyjde na zewnatrz to zawsze miasto tetni zyciem. Niby jak kazde duze miasto prawda? Ale u nas jest na dodatek bezpiecznie! :D Co prawda to juz nie to samo co bylo 4-5 lat temu ale nadal mozna tak twierdzic :)
2. Spedzanie wolnego czasu. Desert safari, plaza, pikniki, spanie pod namiotem, wyjazdy poza miasto, zwiedzanie. Pod tym wzgledem czuje sie tu taka beztroske i wolnosc. Kazdy robi to co lubi.
3. Czas nie gra roli. W Europie czuje sie takie napiecie, ze po powrocie z pracy to na pewno nie ma na nic czasu bo przeciez rano znowu trzeba wstac. My bardzo czesto wychodzimy po powrocie mojego meza z pracy. A to kolacja na miescie, a to zakupy, a to spacer. Tu zycie zaczyna sie wieczorem :)
4. Zakupy na telefon. Najlepsze co zostalo wymyslone :D Zakupy z bezplatna dostawa do domu :D Robiac wieksze zakupy zapomnialas/-es o czyms? Nie ma problemu! Dzwonisz do supermarketu i ci przynosza :)
5. Piekne miejsca. Mam w Emiratach mnostwo swoich ukochanych miejsc, za ktorymi na pewno bede tesknic jak stad wyjedziemy i ktorych nie znajde nigdzie indziej. Ja jestem zakochana w arabskiej architekturze, w tych przepieknych meczetach, w pustyni, itd.
6. Wielkie samochody! Taaak, tu jest latwo utrzymac 4x4 bo paliwo jest tanie wiec moge sobie pozwolic na kupno wielkiego samochodu nie martwiac sie o biezace wydatki. A z duzym samochodem to mozna zwiedzic cale Emiraty, dostac sie do zakatkow nie dostepnych dla zwyklego samochodu :)
7. Targowanie sie. Oczywiscie nie wszedzie ale w wielu miejscach jest wrecz wskazane! Mozna uzyskac naprawde super cene, choc i tu to juz nie to samo co 4-5 lat temu echh
8. W Emiratach mozna sie lenic ile wlezie bo atmosfera w 100% sprzyja lenistwu! :)
9. Zarobki. Tu znowu powtorze, ze to juz nie to samo co 4-5 lat temu ale nadal mozna mnostwo zarobic jak sie znajdzie swietna prace.
A czego nie lubie?
1. Lata. Nie nawidze lata w Emiratach bo kompletnie nie ma co robic, nie mozna wyjsc na zewnatrz bo mozna sie roztopic, nie mozna robic zadnej z tych rzeczy wymienionej w puncie 2 "Co lubie"
2. Niedoceniania expatow. Nie mamy tu tak naprawde zadnych praw, zadnej pomocy, mamy tylko pracowac i nie wiemy czy nas nie wykopia ;)
3. Cen za niektore uslugi. Niektore ceny sa naprawde z ksiezyca! Jak wspominana juz kiedys na blogu edukacja, np.
4. Filipinki. Nie cierpie z nimi rozmawiac bo czesto w ogole nie rozumiem o czym one do mnie mowia a poza tym sa irytujace i glupie.
5. Inshaallah. Taaaak! Inshaallah to jest odpowiedz na wszystko. I tak naprawde nie wiesz czy inshaallah znaczy "Tak na pewno wszystko da sie zalatwic", czy tez "Odwal sie koles i tak mam cie w dupie ale zeby nie powiedziec tego wprost zalatwie sprawe jednym inshaallah". I tak wszystko ciagnie sie dniami, tygodniami, miesiacami no ale co sie dziwic.. Bog tak chce...
6. A na koniec nie lubie , ze nie ma w Emiratach sera bialego nie solonego wiec nie mozna upiec sernika albo zrobic nalesnikow z serem :)
Ja tez nie lubie, ze tu nie ma sera bialego! Jest to naprawde problem wielki bo tak uwielbiam ruskie pierogi:-)))
ReplyDeletepozdrawiam iks
Moglyby byc jeszcze ogorki kiszone :)
ReplyDeleteSorry,ze marudze ,ale punkt 5 nie jest calkiem ok,tymbardziej ze slowa pochadza od muzulmanki.
ReplyDeleteNo ogoreczki tez z checia by sie schrupalo:-) ja juz niedlugo bede chrupac bo te wakacje beda w kraju nad wisla i juz robie liste pakowania i w ogole nie moge sie doczekac!
ReplyDeleteAnonymous wyluzuj no troche i co to w ogole znaczy "tymbardziej, ze slowa pochodza od muzulmanki" a co to muzulmanie to jacys lepsiejsi ludzie czy co?
iks
pierogi mozna spokojnie z solonym serem zrobic
ReplyDeleteno wlasnie.. wyluzuj :) nie napisalam niczego zlego. Mnostwo muzulmanow naduzywa slowa "Inshaallah" i zapomina o rzeczywistym jego znaczeniu. Taka prawda. Czesto gdy ktos nie ma ochoty czegos zrobic a nie mowi wprost to mowi "Inshaallah" i uwaza ze sprawa jest zalatwiona.
ReplyDeleteiksie milych wakacji :) ja bede sie smazyc w UAE tego lata. Ale ogorkow najadlam sie na zapas bedac w PL :)
ReplyDeleteDzieki Maryam:-) no coz ja wlasnie ostatnie 2 lata tak sie smazylam. Ogolnie w Emiratach fajnie sie mieszka, zeby tylko byly troche blizej Polski albo przynajmniej bezposredni lot zeby byl.
ReplyDeleteiks
Lot bezposredni to chyba nie w tym stuleciu :D Gdzie mieszkasz? w Dubaju?
ReplyDeleteEch no wlasnie. Tak jak Ty mam mala coreczke (9 miesiecy)i wyglada na to, ze bede leciec do domu sama i troche mnie to przeraza! ta przesiadka najbardziej wlasnie. W Dubaju na Karamie i jestem tu juz 7 lat ale od niedawna dopiero zaczelam sie rozgladac za krajanami:-))) tak wlasnie znalazlam Twoj blog.
ReplyDeleteiks
Nie masz czego sie bac! Na pewno sobie poradzisz :) Ja ze swoja latalam juz bardzo duzo razy a pierwszy raz jak miala zaledwie 5 tygodni :) a skoro rozgladasz sie za krajanami to moze jakies spotkanko? :)
ReplyDeleteO ja pierdziele 5 tygodni? To Ty odwazna jestes:-) Spotkanko czemu nie:-) gdzie mieszkasz i gdzie bywasz? nie wiem czy damy rade przed moim wylotem bo to juz na dniach a dokladnie w przyszlym tygodniu ale w sierpniu bede z powrotem.
ReplyDeleteiks
czy mozna do Ciebie pisac maile? Bo wolalabym nie pisac numeru telefonu na blogu.
maryam.majida@gmail.com napisz to sie zgadamy!
ReplyDeleteA ja lubie tez lato w Emirkach. Filipinki sa spoko ,ale rozumiem, bo przeciez konkurencja miedzy Desi i Filipinkami sa :P :P :P
ReplyDeleteInshallah jest tak naduzywane przez muzulmanow, ze wlasnie my, muzulmanie, mamy obowiazek zwracani ana to uwagi. Uzywani eInshallah zamiast "spadaj na palme" jest nieodpowiedni i trzeba pietnowac takie niemuzulmanskie zachowania.
A, zapomnialam, co za komputer?
ReplyDeletemial byc Mac no i jest :D
ReplyDeleteJaki Mac, rany, ciagnac trzeba, no! Gratulacje, jak sie uzywa?
ReplyDeleteTaki jak Twoj tylko ze 13". Docieramy sie, ze tak powiem :D
ReplyDeleteTo zycze przyjemnego docierania :)
ReplyDeletedzieki :)
ReplyDeletea ja znalazlam ogorki konserwowe (nie kiszone, ale zawsze cos) i ser bialy, niesolony, w 90% zblizony smakowo do mojego ulubionego polskiego, a w 100% jak moje mniej ulubiensze polskie sery :) I to nawet nie jeden :D
ReplyDeleteMarta ale wiesz konserwowe to jednak nie kiszone :P
ReplyDelete