Thursday 9 June 2011

Dubajskie przypadki

Festival Center, sklep Adidasa. Podchodzi do mnie sprzedawca, "w czym mogę pomóc?" itd. po czym rozpoczyna się konwersacja:
S(sprzedawca) : Where are you from?
Ja: From Poland.
S: Oooooo Polska! Czesc! Jak sie masz?
Ja: Do you know polish?
S: Yes! My girlfriend is from Poland :D

W tym momencie zasmiałam się w duchu bo w końcu "girlfriend from Poland" to ostatnio modny trend :D

Ja: where are you from?
S: From Tunisia! and my girlfriend is from Katowice :D I know Wroclaw, Poznan, Katowice!
Ja: Did you visit Poland before?
S: No never.

:D

Na sam koniec ów sprzedawca z gracja poprosił mnie o numer telefonu, bo zadzwoni i poinformuje mnie o wyprzedaży haha :D Powiedziałam mu oczywiście, że nie jest mi to do niczego potrzebne i wychodząc zdążył jeszcze krzyknąć "Dzięki! Cześć!" :D

6 comments:

  1. Jaka mila niespodzianka od pana z Tunezji.
    Polkskie girlfriend- nowy trend? Skad tu tyle Polek? To chyba znaczy ze przybylo wiecej Polek do Dubaju pracowac :)

    ReplyDelete
  2. nie że w Dubaju ale generalnie obcokrajowcy lubią Polki ;)

    ReplyDelete
  3. ojjj te Polki ;-) Ciekawy blog:))). Aż chce się czytać!

    ReplyDelete
  4. Dziekuje :) Zapraszam do regularnego czytania :D

    ReplyDelete
  5. Najwiecej witaminy maja POLSKIE DZEIWCZYNY hahah :)

    ReplyDelete