Pod moimi drzwiami mają miejsce dziwne rzeczy. Mianowicie, 2 dni temu ktoś ukradł mi chodniczek. Taki zwykły kuchenny, który wyniosłam na chwilę żeby sobie wysechł. Cyk myk i chodniczka nie było. Wczoraj wystawiłam pełny worek ze śmieciami przed drzwi z zamiarem wyniesienia go rano. Wieczorem nie mogłam bo dziecko już spało. Wychodzę rano z domu, patrze a tu do mojego worka dołączył drugi worek, na dodatek pełen puszek po Heinekenie. No sorry ale moje drzwi to nie jest składownia śmieci. Ktoś za dużo sobie pozwala.. Zdecydowanie! :D Teraz mam zamiar przeprowadzić śledztwo któż to ośmiela się brudzić moją przestrzeń i na pewno ta osoba gorzko tego pożałuje :D
Aj, nie wystawia sie sieci na korytarz! Mzoe ktos ci chcila dac nauczke :P
ReplyDeleteTy ale ja nie wystawiam.. wczoraj pierwszy raz w zyciu bo gdzie mialam skladowac? :P Na pewno nie nauczka. Podejrzewam Filipinczykow z naprzeciwka bo reszta sasiadow to raczej nie wyglada jakby piwo pila :D
ReplyDeleteA w domu, a co :P To przypomnialo mi naszych sasiadow z Sharjah - wporwadzili sie tacy, Egipcjanie czy Syryjczycy i wlasnie zaczely sie smieci pod drzwiami. Az przy windzie nakleila administracja info ,ze ejst to zabronione... a zsyp byla na pietrze, nie trzeba bylo nigdzie latac. A kulminacja chamstwa bylo postawienie kanapy do wyrzucenia przy NASZYCH drzwiach...Ale nasz ciec byl boski, wiec skonczyly sie cuda szybko.
ReplyDeleteA ja nadal nie wiem, gdzie mieszkacie teraz :P
ReplyDeleteHe he he
ReplyDeleteKochana, a potem karaluchy wielkosci piesci zaczna grasowac ;) bo nie od dzis wiadomo ze najbardziej lubia rozwodnionego Heinekena z Ajmanu...
Jestem zla. smieci wykopalam daleko od moich drzwi wiec karaluchy pojda do sasiadow bo u mnie jest ochrona - swiezutka pest control :P
ReplyDeleteA nie macie tam zsypu?
ReplyDeleteNo gdyby byl zsyp zycie byloby latwiejsze :D
ReplyDeletemoje śmieci też jak muszą, to czekają pod drzwiami.. ale od wewnętrznej strony mieszkania... ;)
ReplyDelete