Szalenie! Żeby jeździć w Emiratach trzeba mieć nerwy ze stali o oczy dookoła głowy. Z każdej strony czyha niebezpieczeństwo. Nawet jeśli jest się pewnym swoich umiejętności za kółkiem to nigdy nie wiesz co przyjdzie do głowy innym kierowcom. Brawurowa jazda, mruganie światłami dla kierowcy z przodu aby przyspieszył, nerwy, nie używanie kierunkowskazów oraz zero szacunku dla innych kierowców są na porządku dziennym. Ja osobiście unikam Emirates Road bo tam to są prawdziwe wyścigi a na dodatek droga pełna jest samochodów ciężarowych. Zresztą tam również miałam wypadek. Emirates Road to droga o największym wskaźniku wypadków w skali roku. Aby bezpiecznie dojechać na miejsce trzeba bacznie obserwować to co się dzieje na drodze oraz co najważniejsze, zachować odpowiedni odstęp między samochodami bo w Emiratach nigdy nie wiesz czy ktoś przed nami raptownie nie zwolni.
Dlaczego ten post akurat dzisiaj? Wczoraj, jak chyba co roku, wydarzył się na drodze Dubaj-Abu Dhabi ogromny karambol, którego powodem była mgła oraz niedostateczna odległość pomiędzy pojazdami. 1 osoba zginęła, 55 zostało rannych a w karambolu brało udział 127 samochodów. Więcej na ten temat możemy poczytać tutaj: http://gulfnews.com/news/gulf/uae/emergencies/major-car-pile-up-in-abu-dhabi-1.786418
Szkoda slow normalnie...
ReplyDeletea no szkoda. ostatnio rozmawiałam z koleżanka, która stwierdziła ze nie zna w Emirkach nikogo kto nie miałby jakiegoś wypadku...
ReplyDeletew KSA jest podobnie... strach za kolko wsiasc... choc na szczescie sie zmienai troche - przynajmniej w Jeddah, Rijadh i inncyh wiekszych miastach stawiaja kamery ;) i sa juz punkty karne i mandaty ;) wiec moze za kilkanasicie lat bedzie spokojniej ;)
ReplyDeleteU nas już od dawna jest mnóstwo kamer, mandatów, punktów karnych, itd. Troszkę się zmienia bo niby jest coraz mniej wypadków ale wariatów również nie brakuje. Nie dalej jak przedwczoraj pisali, że zamknęli do pierdla Emiratczyka, który w ciągu 2 miesięcy popełnił 150 przewinień drogowych, np jazda powyżej 200 km/h i przeskakiwanie na czerwonym świetle.
ReplyDelete