Dwa dni temu odbierałam przelew pieniężny przez Western Union. Obsługująca mnie Pani spytała:
-Skąd przelew?
-Zjednoczone Emiraty Arabskie - odpowiedziałam.
-No ale proszę mi powiedzieć z jakiego kraju dokładnie - usłyszałam od tejże sympatycznej Pani :D
W takich sytuacjach to aż nie wiem co powiedzieć :)
tez kiedys odbieralam przelew z zea na pytanie z jakiego kraju, powiedzialam z emiratow arabskich, po chwili poszukiwan mila pani mowi, ze nie moze znalezc na liscie(patrzyla pod literka e :P)
ReplyDeleteHaha. Zjednoczone Emiraty Arabskie, a co to? ooo, Dubaj, (w domysle - to trzeba tak bylo od razu)
ReplyDeleteNo ale w Emiratach to też często robią oczy jak się mówi "Poland" :D Pamiętam któregoś razu jak kupowałam bilet lotniczy i powiedziałam, że to do Warszawy to sympatyczny Pan zapytał: "a jakie w Warszawie jest miasto z lotniskiem?" :D
ReplyDeletenajgorsze jak odbieram przelewy WU i trzeba nazwę po anglikańsku, wtedy to są dopiero jaja, Panie w banku i ich reakcje - bezcenne!!!
ReplyDelete