Monday 2 November 2009

Enjoy... gahwa, czyli arabska przerwa na kawe trwa godzinami...



Goscinnosc jest charakterystyczna dla krajow arabskich, a szczegolnie dla Arabow zamieszkujacych Emiraty Arabskie oraz kraje Zatoki Perskiej. Ten obyczaj istnieje tak dlugo jak istnieja Arabowie. Goscinnosc wysysaja wraz z mlekiem matki i jest ona silniejsza od wielu innych rzeczy. Dla Araba goscinnosc to nie tylko slowo, ale tradycja która, zawiera prawa i obowiazki wobec goscia. Wszystkie potrzeby goscia powinny być zaspokojone, jeśli opieka jest niewystarczajaca lub ktos lamie zasady goszczenia sciaga to wstyd na jego dom i rodzine. Arabowie w przeszlosci wkladali wiele wysilku i czasu w zdobywanie pokarmu dla siebie i rodzin, zyli więc w grupach i pomagali sobie wzajemnie, i do tej pory nie porzucili tej tradycji. Goscinnosc i pomoc innym jest wyznacznikiem dojrzalosci. Obecnie panuja wciąż te same zasady goscinnosci, które wpoili wspolczesnym ich przodkowie.




Rytualnym aktem goscinnosci jest wspolne picie kawy, podaje się ja natychmiast po przekroczeniu progu domu. W zadnym szanujacym tradycje domostwie kawy nie może zabraknac, domownicy muszą mieć jej zapas zawsze pod reka, ponieważ drzwi arabskiego domu nigdy nie są zamkniete i przybysz jest zawsze mile widziany.

Kawa serwowana jest zawsze z miseczka pysznych i pozywnych daktyli, podaje się ja w malenkich czarkach i napelnia tylko do polowy bo napelnienie filizanki po brzegi oznacza ze gosc jest niemile widziany, za to dolewa się ja dopoki gosc nie powie – dość! A zeby byla zawsze goraca, bo nie wiadomo kiedy ktos wpadnie znienacka z wizyta wlewa się ja do termosow (nota bene zdobionych co najmniej jak jajeczka Faberge, w grudniu zamieszcze zdjecia bo mam zamiar takie cudo nabyc) wczesnie rano i trzyma goraca az do poznego wieczora.

Beduinska kawa musi być przyprawiona kardamonem, przyrzadza się ja w mosieznym dzbanku o bardzo charakterystycznym ksztalcie, typowym dla wzornictwa Zatoki Arabskiej, filizanki są malenkie i bez uszka, trzyma się je trzema palcami ZAWSZE w prawej rece. Jak już pisalam nigdy nie nalewa się jej więcej niż na wysokosc kciuka i ciagle dolewa. W restauracjach są nawet specjalni kelnerzy tylko od dolewania kawy zwani Gahwaji lub Emgahwy i kawa po posilku jest traktowana jako poczestunek od firmy, nigdy nie doliczana do rachunku.

Charakterystyczne dla beduinskiej-emirackiej kawy jest to, ze ziarna są w kolorze oliwki lub jasno brazowym, a ciemniejsze, brazowe dla innych panstw, wynika to z roznego procesu ich palenia. Beduini pala surowe ziarna krotko, na blasze bezposrednio nad ogniem. Potem ziarna rozbijaja w mozdzierzu i gotuja napar na ostrym ogniu okolo 3-5 min. W miedzyczasie szafran gozdziki, kardamon oraz wode rozana wsypuje się do termosu, zalewa goraca kawa i zostawia na ok 30-40 min, by aromaty się zmieszaly. Napoj z tak przyrzadzonych ziaren nazywa się gahwa saada – czysta kawa, nie podaje się jej z cukrem i jest bardzo slaba.




Emiracka kawe serwuje się prawie wszedzie, w biurach, domach, w sklepach podaje się ja klientom, tradycyjnej kawy można się napic również w tzw Heritage Village, czyms w rodzaju skansenu czy starowki... (z 1890 roku :)). No i nie można jej tak po prostu wypic i odejsc, jako ze Arabowie to narod otwarty, goscinny, ciekawy innych kultur filizanke kawy celebruje się z nimi czasem do poznych godzin nocnych, a rozmowy przegryza daktylami, bo kawa to tylko pretekst do spedzenia czasu wsrod znajomych i bardzo dlugich pogawedek.




A oto jeden z przepisow na arabska kawe
wersja z cukrem,
2 porcje
· 2 sredniej wielkosci kubki wody
· 2 duze lyzki cukru
· 1/8 lyzeczki skruszonego kardamonu lub 5 ziaren
· 2 lyzki arabskiej kawy
Zagotuj wode z cukrem i kadamonem w metalowym dzbanku. Jeśli chcesz obierz ziarna kardamonu ze skorki, lub uzyj sproszkowanego kardamonu. Odstaw z ognia. Wsyp kawe i zamieszaj. Postaw na duzym ogniu tak by plomienie objely dzbanek. Zagotuj az do uzyskania piany, odstaw z ognia, powtorz proces podgrzewajac kawe az do spienienia. Podawaj od razu, swieza i goraca.Proporcje kawy i cukru mozesz modyfikowac zaleznie od twoich upodoban. Kardamonu musi być na tyle dużo by nadal naparowi dość mocnego aromatu i wyczuwalo się jego smak.

3 comments:

  1. ciekawe ! bedac w omanie, pilem kawe jeszcze inaczej: do zimnej wody dosypywano duzo lyzeczek kawy, nastepnie gotowano, do wrzenia, przerwa, i znow, i tak czasem z 10razy ! az przestala robic sie piana. Moze wydawac, sie ze to trwa, ale naprawde takie 10krotne podgrzanie z wystudzeniem to tylko dodatkowych kilka minut.

    /kawa sama w sobie byla juz z kardemonem/

    hm..moze zrobie sobie taka dzis wieczorem, zostalo mi jeszcze prawie 1kg takiej kawy :)
    pozdrawiam !

    Bartek

    ReplyDelete
  2. Kardamon mam,daktyle mam tylko kawy nie pije bo nie lubie-pewnie zaden ze mnie gosc w arabskim domu:]

    ReplyDelete